Im nowszy dom, tym większa szansa, że znajdziemy w nim ogrzewanie podłogowe zamiast królujących w naszych mieszkaniach od lat grzejników! Nic dziwnego — to wygodne i wydajne rozwiązanie. Aby jednak podłogówka zadziałała prawidłowo, musimy się do jej układania solidnie przygotować. O czym powinniśmy pamiętać przed wykonaniem wylewki?
Spis treści:
Zacznijmy od podstaw — czyli dobrego podłoża
Tak, jak przy budowie domu wszystko zaczyna się od fundamentów, tak przy instalacji ogrzewania podłogowego kluczowe jest podłoże, na którym zamontujemy naszą podłogówkę.
Pierwszy krok to oczywiście sprawdzenie, czy z podłożem wszystko jest w porządku. Musi być czyste, suche i trwałe — bez tego prosimy się o kłopoty! Ewentualne pęknięcia powinniśmy wygładzić solidną warstwą zaprawy, a zanieczyszczenia i nierówności — precyzyjnie zeszlifować.
Na tak przygotowanym gruncie możemy już ułożyć izolację przeciwwilgociową. Najczęściej wykonywana jest z folii polietylenowej, masy bitumicznej lub papy podkładowej. Izolację układamy z zakładem — nawet kilkunastu centymetrów — i równo rozprowadzamy po betonie. Warstwa izolacyjna musi być jednorodna; nie ma mowy o nierównościach! Co ważne, izolację powinniśmy położyć także na kilku centymetrach ściany — musi pokrywać więcej niż układana w kolejnym kroku izolacja termiczna.
Izolacja termiczna podłoża — jak ją ułożyć?
Zanim zabierzemy się za izolację termiczną, powinniśmy zadbać o oddzielenie warstwy „chudziaka” (chudego betonu) od ścian. Jak to zrobić? Przyda się nam tutaj pianka dylatacyjna (taśma polietylenowa o wymiarach 100 × 5 mm), którą mocujemy wzdłuż wszystkich pionowych powierzchni — nie tylko ścian, ale i chociażby słupów.
Po dylatacji przyszedł wreszcie czas na izolację termiczną. Jej rolę może spełnić styropian, wełna mineralna czy polistyren ekstrudowany — o dobór odpowiedniego materiału zadbają eksperci od instalacji podłogowych z https://frezowanierowkow.pl/. Projektujący podłogówkę fachowiec wyznaczy także niezbędną grubość izolacji — przy gruncie może ona wynieść nawet 10 cm, a na piętrze — zaledwie 3 cm.
W zależności od rodzaju podłoża i typu instalacji grzewczej kładzie się jedną lub kilka warstw płyt izolacyjnych — na mijankę, czyli z małym przesunięciem pomiędzy kolejnymi rzędami płyt. Tym sposobem unikniemy powstania tzw. mostków termicznych, przez które możemy tracić naprawdę sporo ciepła! Dobrym pomysłem będzie także frezowanie brzegów — więcej o tym na https://frezowanierowkow.pl/frezowanie-pod-ogrzewanie-podlogowe. Prawidłowo ułożone płyty powinny stanowić płaską i spójną powierzchnię.
Montaż kabli i rur — zabieramy się za instalację grzewczą!
Nasze podłoże jest gładkie i otulone kilkoma warstwami izolacji? Nadszedł więc czas, by zacząć kłaść właściwą instalację! W zależności od tego, czy zdecydujemy się na podłogówkę wodną, czy elektryczną, czeka nas układanie rur lub przewodów. I jedne, i drugie kładziemy w tzw. pętlach grzewczych — mogą mieć kształt meandrów (prostych do ułożenia, ale niezapewniających równomiernego ogrzewania) bądź spirali (gwarantujących równy rozkład ciepła, ale wymagających większej ilości przewodów).
Na co powinniśmy uważać przy montażu podłogówki? Po pierwsze — na długość pętli grzewczych. Jeśli okażą się być za długie, będziemy narażeni na straty ciśnienia. Z kolei odstępy między rurami (kablami) powinny wynosić co najwyżej 30 cm. Miejmy także na uwadze to, jak będzie wyglądała w przyszłości zabudowa pomieszczenia — rur nie można kłaść pod szafkami czy wanną.
I dopiero gdy przejdziemy z sukcesem przez wszystkie etapy możemy wreszcie zająć się wylewką! Jednak to, jak ją wykonać, jest tematem na inny, obszerny artykuł!